Hi ;)
Few days ago - 11.12.2014 - Polish designer Mariusz Przybylski showed his new collection 'Wild at Heart' for season Spring/Summer 2015. I had a pleasure to see it live and now I'm sharing with you what I saw. I should say that it was best collection of last season in Poland. Elegant, brave, colorful, unusual, very high and impressive. Check out my photos and read more abut in... polish.
Poprawniej by było gdybym swoją puentę/podsumowanie ulokował na sam koniec tekstu, ale nie mogę się powstrzymać i napiszę teraz co mi leży na sercu od 11.12.2014. Mam tylko nadzieję, że nie zaspokoi to Waszej ciekawości wobec mojej opinii, a wręcz zachęci do pełnej lektury.
NAJLEPSZA KOLEKCJA TEGO SEZONU
Kwestia to jednak mocno złożona i przede wszystkim bardzo subiektywna, muszę więc zatem rozwinąć kontekst. Po pierwsze mówiąc 'sezon' na myśli mam zbiór wszystkich kolekcji pokazanych wyłącznie w naszym kraju. Tylko pewną część z nich widziałem na żywo, a uwierzcie, że odbiór wszelkiej sztuki oglądając osobiście jest zawsze inny, zazwyczaj lepszy. Zatem już wkrada się doza subiektywnej perspektywy, pewnie gdybym zobaczył kolekcję Gosi Baczyńskiej na żywo też długo bym przeżywał, bo talent ma ogromny, ale niestety monitor komputera mocno ograniczania możliwość kompletnego odbioru kolekcji.
Po drugie wciąż nie jest to nic cholernie odkrywczego, innowacyjnego. Coś co faktycznie pokaże pełnię kreatywności projektanta, zabawę i twórczość - coś co widzimy za granicą, w Polsce to wciąż jest tylko modyfikowanie czegoś co istnieje, niewiele w tym spuścizny samego twórcy.
Niemniej jednak wow! Wybieg w kolorze bieli, z puszczonymi materiałami tworzył eteryczny labirynt, a w efekcie kontrast dla stosunkowo mocnej kolekcji. Szczerze przyznaję, że otworzyłem szeroko usta kiedy na wybiegu pojawiła się pierwsza sylwetka... do tego męska. Pierwsza część kolekcji okazała się ucztą dla moich oczu - pełna kolorów, etnicznych wzorów, odważnych form połączonych z elegancją i klasyką. Druga część to projekty o stonowanych ciemnych barwach - czerń i granat, w połączeniu z bielą. Pojawiły się desenie, delikatne wzory, ale przede wszystkim naszyte na projektach świecidełka z różnych materiałów i w kilku drobnych kształtach. Ukochane przeze mnie golfy, męskie spódnice/fartuszki, oversize'owe bluzy, krótsze spodnie, koszule i kołnierze zapięte na ostatni guzik, oraz wyrafinowana czerń jako idealne tło dla pięknych barw. To wszystko nadało kolekcji niebanalnej elegancji, wyrafinowanej ekstrawagancji w dobrym smaku. Ten Pan mocno wstrzelił się w mój gust.
Dwa najpiękniejsze garnitury pokazu.
Projektant sam powiedział po pokazie, że nie są to gotowe formy, chyba, że na jakąś specjalną okazję. "Powinniśmy wybierać z kolekcji coś dla siebie i zestawiać to z klasykami." Ja osobiście mówię o tym cały czas i tłumaczyłem po pokazie dziewczynie, której kolekcja się nie spodobała. Moda nie jest dosłowna, a sylwetek z kolekcji nie powinniśmy odbierać dosłownie. To jest tylko spójna forma przedstawienia efektów pracy projektanta. Moda użytkowa to wybieranie z tego ubrań, które według nas mają ogromny potencjał i zestawianie z innymi ubraniami tak by całość była dostosowana do naszych potrzeb i była zachowana w naszym stylu.
Kiedy wiosną zobaczyłem kolekcję Mariusza Przybylskiego 'Night Air' (niestety w internecie) oszalałem. Wśród pięknych klasycznych sylwetek wkradło się kilka pereł. Garnitury w kwiaty. Nic nadzwyczaj nowatorskiego, jednak w pięknej formie, żywych barwach i nowoczesnym kroju. Spodnie w kwiaty zostały moim marzeniem. Zatem teraz, gry na żywo zobaczyłem kolekcję 'Dzikość Serca' moje serce faktycznie oszalało z miłości, bo ta kolekcja okazała się jeszcze lepsza. Macie takie momenty kiedy oglądacie kolekcje, szczególnie te największych domów mody i serce ściska Was z podziwu, oraz pragnienia? Ja tak mam, dlatego właśnie poświęcam się modzie, a tego wieczoru właśnie tak się czułem i do dodatkowo jestem zobowiązany Wam to zrelacjonować.
Bajeczną kolekcję dopieściła świetna atmosfera po pokazie, natomiast o nasze skóry zadbała marka Tołpa, która dla gości pokazu przygotowała prezenty w postacji zestawu kosmetyków stworzonych we współpracy z Mariuszem Przybylskim.
Mariusz uplasował sobie wygodne miejsce w moim sercu i liczę iż kiedyś będę tworzył dla Was swoje stylizacje z jego ubraniami. Moja wyobraźnia tylko czeka na takie wyzwania :)
Tym razem zdjęcia nie były robione telefonem i za to dziękuje Filipowi, który zrobił je specjalnie dla mnie. Zapraszam na jego profil na facebooku:
Filip Płaczek
A.... i przy okazji kochani. Wesołych Świąt <3
Merry Christmas