Hi ;)
I love fashion event, the bigest one in Poland is FashionPhilosophy Fashion Week Poland. Twelfth edition of this event was more than one week ago. I met many friends and made my dream came true. I mean I love making new, unusual looks and FW is the best opportunity to show them to people. Actually low quality fashion people in my country didn't like my looks but I'll try to don't care. Check out this event in my private photo review. Feel free to comment ;)
Jak już większość z Was wie, w dniach 16-19.04.2015 odbyła się w Łodzi XII edycja FashionPhilosophy Fashion Week Poland. Chciałem podzielić się z Wami prywatnymi odczuciami i refleksjami na temat wszystkiego, co tam przeżyłem. Zapraszam do zapoznania się z moją prywatną relacją.
Zacznę od tego, by wyjaśnić, czemu mi tak bardzo zależy na tej imprezie. Z dwóch powodów. Po pierwsze moją największą modową wartością są stylizacje. Nie umiem ładnie pisać, nie umiem ubierać, szyć, kreować. Jeśli jednak chodzi o wymyślanie swoich stylizacji moja kreatywność jest na wysokim poziomie i nie jestem w stanie jej zaspokoić. Uwielbiam bawić się swoimi ubraniami, tak jak malarz bawi się pędzlem. Wyrażam w ten sposób siebie i daję upust swojej wyobraźni. Fashion Week jest największą imprezą modową w Polsce i na nią właśnie mogę przygotowywać najbardziej odjechane stylizacje. Jest to dla mnie tak duża przyjemność, że plan na stylizacje mam już kilka miesięcy wcześniej. Tym razem było podobnie. Pomysł na stylizację z żółtą narzutką miałem w głowie już od listopada, niemniej jednak dostałem ją od projektantek dopiero kilka dni przed FW i musiałem na szybko zmienić pomysł tak by się obronił. Tak czy inaczej nie można sobie pozwolić na bycie ekstrawaganckim przemieszczając się po naszych ulicach, grozi to bowiem utratą zdrowia lub życia. Jedynym zatem sposobem by puścić wodzę wyobraźni i poeksperymentować z ubraniami jest FW. Drugim powodem, dla którego tak lubię nasz tydzień mody są znajomi, bowiem wielu z nich widuję tylko co pół roku w Łodzi. Odrywamy się na kilka dni od szarej rzeczywistości, by razem podziwiać skrajny poziom kolekcji przedstawianych na wydarzeniu i dobrze się bawić.
Nie mam jednak parcia na szkło. Chciałbym rozwijać się powoli, będąc docenianym przez tych, którzy faktycznie rozumieją swobodę, jaką daje świat mody, tak jak rozumiana jest ona np. w Nowym Jorku, np. TAKA. Nie pozuję do zdjęć z gwiazdami, zdarzyło mi się kiedyś z Jessicą i od tamtej pory, mimo iż bywam na wielu eventach, nie mam potrzeby proszenia się o selfie, no chyba, że pozuję w grupie. Tym razem często wokół naszej grupy orbitował Michał Witkowski, któremu bądź co bądź inteligencji odmówić nie można. Niemniej jednak osobowość ma baaardzo specyficzną, nie jestem pewien czy w pozytywnym znaczeniu. Tak czy inaczej trzeciego dnia FW, po pokazie, który odbywał się na sali off/studio, znajdującej się przy ściance, kiedy wychodziłem ze znajomymi z pokazu podszedł do mnie pan Michał i zaczął wyciągać z tłumu. Widziałem, że złapał również Adama Szymczaka i powiedział tylko, że musimy sobie zrobić razem zdjęcie, bo my jesteśmy takie wariaty - niewątpliwie, ja żółto-czarny, Adam w kamieniach i piórach, Michał natomiast jak to Michał. Nie byłem pewien czy to dobry pomysł, ale nie było wiele czasu na zastanowienie. Z drugiej strony pomyślałem, że skoro nie robię zdjęć z celebrytami, a Michał sam mnie do niego zaprosił, to przecież nie mam powodu by odmówić. Michał zrobił zdjęcia bezpośrednio na jego facebooka. Nie miałem czasu też i okazji by przyglądać się jego stylizacji. Dopiero na drugi dzień wybuchła afera tygodnia, okazało się bowiem, że na czapce, którą miał na sobie Michał widniał znak SS. Nie muszę nikomu tłumaczyć, że promowanie symboli nazistowskich jest absolutnym chamstwem wobec społeczeństwa. Dla mnie jednak równie mocno zawinił tu projektant czapki. Tak czy inaczej sprawa trafiła przez nijakiego Filipa Chajzera, oraz panią Karolinę Korwin-Piotrowską na portale z pudelkiem włącznie. Nie zamierzam już się odnosić do faktu, że znajomi gratulowali mi debiutu na pudelku, jest to przecież porażka a nie sukces. Tak czy inaczej chciałem powiedzieć, że nie promuję się u boku celebrytów, ten jeden raz zgodziłem się na zdjęcie, nieświadomy tego co pan Witkowski miał na sobie. Moja stylizacja jest dość skrajna, ale do tego nawiążę później. Nauczyłem się na błędzie, ale nie życzę sobie wmawiania przez ludzi, że działam z premedytacją.
Nie mam tu sobie jednak nic do zarzucenia, na szczęście też nikt mnie nie oznaczył w tekstach, zatem powiedzmy, że mnie to nie dotyczy. Bardziej boli mnie fakt, iż impreza jest przepełniona fałszywymi ludźmi. Takimi, którzy bojkotują, obgadują i są zwyczajnie zakłamani. Nie zawsze wiem kto to jest osobą fałszywą, tym bardziej jestem zmuszony uważać na wszystkich. Nie wiem tylko, co zrobiłem tym wszystkim ludziom, którzy chętnie podżegają innych przeciwko mnie. Boli mnie też poziom imprezy pod względem modowym, ale od strony stylizacji gości i doceniania takowych. Mówimy, że Polska jest coraz bardziej otwarta, że ludzie nie boją się eksperymentować i są tolerancyjni. GÓWNO PRAWDA. Z każdą edycją jest coraz mniej ciekawie ubranych gości, a Ci którzy eksperymentują są nazywani kosmitami. Ja sam tej edycji zostałem zwyczajnie zlekceważony przez tych, którzy powinni promować różnorodność, a Ci, którzy mnie zauważyli podeszli do mnie negatywnie. Nie mówię, że każdemu ma się podobać to co sobą przedstawiam, być może dla tych z ograniczoną wyobraźnią jestem tylko przebrany, ale co zatem powiecie na kogoś kto na świecie jest po prostu ceniony, a wygląda TAK? Ba, ja sam bardzo cenię tego pana za kreatywność, odwagę i spójność w stylizacji. Ona jest bardzo dobra. Myślimy, że jesteśmy otwarci, że widzieliśmy już wszystko, ale żyjemy w swoim zamkniętym świecie, gdzie każdy myśli i wygląda tak samo, a za inność uważa się tylko drobne oryginalności. Nie widzieliśmy jeszcze świata, nie potrafimy docenić tego co daje nam różnorodność gustów i charakterów
Boli mnie poziom jaki reprezentują Ci, którzy oficjalnie modą się zajmują. Do tego dochodzi kwestia projektantów. Tych z osobna opisałem w poprzednim poście, poziom jest bowiem bardzo skrajny. Są tacy, którzy swoją pomysłowością odlecieli do gwiazd. Inni natomiast są chwaleni za coś, co ani jakością, ani innowacyjnością nie zasługuje na promocję nawet w małym stopniu. Fashion Week powinien dyktować trendy w naszym kraju, nie aspirując już do poziomu zagranicznego, natomiast nie dość, że dobrzy projektanci nie ubierają naszego społeczeństwa, to jeszcze ustępują oni kompletnej hołocie. Większość z Was nie potrafiłaby zestawić ubrań z nowej kolekcji Boli, bo większość z Was jest po prostu ograniczona do czerni i szarości, które pojawiają się na każdym kroku. To świadczy właśnie o tym, jak bardzo nie mamy prawa wypowiadać się na temat różnorodności.
Poziom samej imprezy? Oczywiście jeszcze gorszy niż zwykle. Brak profesjonalizmu w postępowaniu, pomyłki na pokazach, takie jak zapowiedź innego pokazu niż ten, który się zaczyna, zaproszenia przez radiowęzeł na nieodpowiednią salę, czy awaria prądu podczas pokazu. Nowe miejsce, w którym odbywał się miniony Fashion Week miało, według mnie, ciekawy klimat, było bardzo spójne i miało sporo plusów, przynajmniej dla mnie. Minusem jednak było o wiele mniej miejsca dla widowni pokazów oraz bardzo mało miejsca w korytarzu przed salą pokazową głównej alei. Kolejka kończyła się prawie w press roomie, z którego nie można było w pewnych momentach wyjść. Tak czy inaczej było kilka plusów. Przede wszystkim zostałem doceniony jako blogger i tym razem pojechałem na wydarzenie z zapewnioną akredytacją na swoje nazwisko. Na samej imprezie bawiłem się nieźle, głównie dzięki znajomym, przyjaciołom oraz kilku bardzo dobrym kolekcjom. Niemniej jednak to była najgorsza edycja, moja modowa działalność została na imprezie mocno skrytykowana, a ciąg nieszczęść po wydarzeniu ciągnie mi się do dziś. W związku z tym wszystkim, nie wiem czy wybiorę się na kolejną edycję Fashion Weeku, ale jeśli tylko dostanę akredytację, mimo tych gorzkich żalów, rozpatrzę taką opcję. Póki co jestem mocno rozczarowany wieloma kwestiami, wszystko odbija mi się czkawką do dziś, a to zapewne nie koniec atrakcji. Mam dość. Ja - kosmita, bo tak nazwał mnie jeden z fotografów, zapraszam do obejrzenia bardzo prywatnej fotorelacji oraz do zapoznania się z moimi stylizacjami.
Chciałem jeszcze podziękować za nieocenione wsparcie Paulinie oraz Maciejowi. To w tym świecie bardzo dużo.
with my queen Ania
with Monika
with very kind fan
with Paulina, fot. Mathell
made by Dawid
presentation of Acephala's new collection
in Fashion Week's magazine
.................................................................................................................
fot. Damian Haracz/Damianomodo
16.04 Thursday look:
Jacket - Next
Long Shirt - DIY
Pants - Zara
Shoes - NAPAPIJRI/Mivo Shoes
Bag - Kosmos
Hat - PolkaP
Eyewear - RayBan
Watch - StyleEntry
Za tą stylizację zostałem skrytykowany TUTAJ, a właściwie porównany z żydem. To nie sama stylizacja i pomysł na nią został skrytykowany tylko efekt. Do cholery jasnej czy to są żarty? Czy już nie wolno założyć kapelusza, zapuścić brody itd? Nie mam nic wspólnego z kulturą żydowską, a mimo to automatycznie ludzie tak mnie odbierają. Czemu? Bo nikt w tym ograniczonym umysłowo kraju nie ma odwagi chodzić w kapeluszu z brodą. Zachwycamy się takimi panami na instagramach i pinterestach, a w rzeczywistości narzucamy pewne łatki komuś kto jest nieprzeciętny i kto sięga po rozwiązania, które pasują do jego urody. Broda i kapelusz mi pasują, długie koszule itp. są światowym trendem. Zatem mam nadzieję, że rozumiecie, iż to jest właśnie moda, zabawa formą i szukanie rozwiązań, a nie szary dres!
Chciałbym tu podziękować bardzo Sandrze, która mianowała mnie ambasadorem marki Kosmos, za to, że mogłem zaprezentować jej wspaniałą torbę 'Kajko' na Fashion Weeku. W przyszłości opowiem i pokażę Wam o Kosmosie więcej. Zachęcam również do sprawdzenia marki Napapijri, której miałem na sobie buty. O niej też opowiem Wam przy okazji.
fot. Zuzanna Włodarz
17.04 Friday look:
Coat - Maciej Redo
Suit - Maciej Redo
Shoes - Kent/Domodi
Bag - nn
Eyewear - Carry
Chciałbym bardzo podziękować Maciejowi, dzięki któremu miałem, pierwszy raz w życiu, okazję poczuć, jak to jest, gdy projektant szyje coś specjalnie dla Ciebie na miarę. Według niektórych, całkiem słusznie, to moja najlepsza dotychczasowa stylizacja.
18.04 Saturday look:
Coat - Stepaniuk & Adamska
Polo Neck - Next
Pants - Zara
Shoes - Zara
Bag - New Yorker
Hat - PolkaP
Scarf - nn
Belt - Jarosław Ewert
Eyewear - Brylove
Tu natomiast chciałbym ogromnie podziękować dwóm przesympatycznym projektantkom z Wrocławia - Ewie i Marcie - które stworzyły w ramach swojej marki - Stepaniuk & Adamska - ten wyjątkowy płaszczyk/narzutkę. Już jesienią wypatrzyłem go na TYM zdjęciu i stwierdziłem, że to idealne wyzwanie dla mnie, wiecie bowiem, że uwielbiam wszystko co żółte. W głowie stworzyłem całą stylizację i czekałem na przesyłkę do kwietnia. Gdy płaszczyk przyszedł do mnie kilka dni przed FW uświadomiłem sobie, że wyzwanie trochę mnie przerosło. Mam na myśli to, że ubranie jest piękne, niebanalne, daje pole do popisu, natomiast jak dla mężczyzny, jest chyba za trudne do udźwignięcia. Związałem się w pasie, przez co uzyskałem efekt podchodzący pod sukienkę, natomiast rozwiązane wyglądało na mnie źle - look jak najedzona pszczółka maja. Tak czy inaczej efekt jest bardzo kontrowersyjny, ale modą trzeba się bawić i eksperymentować. Ja zyskałem nowe doświadczenie, miałem do czynienia z oryginalnym ubraniem, a przy okazji mogę Wam zaprezentować i polecić markę Stepaniuk & Adamska. Nie żałuję!
fot. Anna Łuka
19.04 Sunday look:
Blazer - nn
Polo Neck - Next
Pants - Bershka
Blazer - nn
Polo Neck - Next
Pants - Bershka
Uwielbiam ten look z kompletem od Maćka - jest genialny. CO do tekstu - byłam, widziałam, smutna prawda ale sama prawda, wszystko co napisałeś.
OdpowiedzUsuńTen cały Witkowski powinien uczyć się ubierać od Ciebie, bo Ty w przeciwieństwie do niego wyglądasz stylowo...on jak wiochmen!
OdpowiedzUsuńTakże nie przejmuj się, ja nawet, i to chyba przez ten kapelusz i tiul, Cie nie rozpoznałam na pierwszy rzut.
Wyglądałeś idealnie :))))
Alice
Zazdroszczę, też chciałabym się tam kiedyś znaleźć ♥
OdpowiedzUsuńwww.delavie-paula.blogspot.com
Osobiście uważam zrobienie przez portale plotkarskie afery miesiąca ze stroju Witkowskiego za.... smutne.
OdpowiedzUsuńI już nawet nie idzie o to, że nikt potem nie moderował tych dyskusji w komentarzach (wytykając mu brak poszanowania dla ofiar Holocaustu i propagowanie symboli nazistowskich, a jednocześnie pozwalając ludziom pisać tam teksty w stylu.... pe*ały do gazu, kominem go, kominem! no coś nie halo - takie zachowania też przecie do "tradycji" nazizmu nawiązują....), ale o fakt, że znowu gdzieś umknęło choćby to, że jakie by nie było - FAJNIE jest, że takie wydarzenie w Polsce mamy.
Nawet nasze lokalne łódzkie media postanowiły pisać tylko o tym.
Szkoda.
Tak się nie promuje miasta, które ewidentnie promocji potrzebuje (bo jak wygląda, toś widział).
Co mogę powiedzieć - moim zdaniem to wszystko, co się wokół Ciebie dzieje w żaden sposób zaszkodzić Ci nie może, Nabil.
Ty się bronisz sam - sam jako ktoś, kto modę czuje.
I naprawdę pokazuje rzeczy na pewnym poziomie.
To już nie trzeba się na modzie wyznawać - to już wystarczy mieć minimum poczucia smaku, gustu, wyczucia kompozycji...
Ja na przykład - jak wiesz - na "trendach" się nie znam, nawet mi nie zależy na tym, by się jakoś tam znać.
Na wielu rzeczach się znam, owszem - na językoznawstwie kognitywnym, na literaturze dwudziestolecia międzywojennego, na diagnostyce zaburzeń słuchu i na afazjach.
Na modzie - nie.
Jestem więc prostą modowo babą, a jakoś tam miło mi się patrzy na Twoje zdjęcia.
Cieszysz oko.
I wprowadzasz świeżość, jakiej próżno szukać gdzieś indziej na blogach polskich facetów.
Jesteś jeszcze młody, młodzi ludzie czasem się zniechęcają do różnych rzeczy... nie zniechęć się - bo wielka szkoda by była.
Tak po prostu.
Ściskam!
P.S. a tamte obiektywy niech popękają ;) Ty jeszcze nie wiesz, ale jak kogoś przeklnę, to zawsze się to spełnia :>
Bardzo Ci dziękuje Mar. Baaaaaardzo!!!
UsuńSzczerze ... Z jednej strony zgadzam sie z tobą ze moda to zabawa , to kreowanie siebie , polot i abstrakcja , z drugiej jednak uważam że po co tworzyć coś - w tym wypadku ciuchy , w których nie można chodzić , w których nie wyjdziesz na ulicę ?! ( o tolerancji dużo by mowić ) dla mnie to sztuka oderwana od realiów , jest trochę przebieraniem sie , i w tym kontekście nie dziwi mnie komentarz o kosmitach , paradzie dziwakow
OdpowiedzUsuńAle ja sie przynajé - mi bliżej do sztuki użytkowej niz sztuki dla sztuki , bo tej nie rozumię i tyle .
Ja znam i rozumiem Twoje podejście, ale nie zgadzam się iż jest to sztuka dla sztuki. W Mediolanie, Nowym Jorku ludzie chodzą tak ubrani bo tam modą nie jest sztuką tylko modą. To my sprawiamy, że abstrakcja staje się odrealnioną sztuką. Gdybyśmy sobie pozwalali na to by ulice były kreatywne to każdy mógłby chodzić jak chce. Wtedy to by była prawdziwa moda. Bo czym jest moda? Nie tylko poprawnym, spójnym ubraniem się. Moda to coś modnego, kreowanie trendów, trendsetting. Oglądamy kolorowe pisma (jeśli się modą interesujemy, jeśli się nie interesujemy tym bardziej nie powinniśmy być obiektywni wobec tego co inne niż szara ulica) widzimy tam takie osoby jak Anna Dello Russo, które podziwiamy i chwalimy, bo nadają one nowy smak, podsuwają pomysły. Są kreatorami nowej mody. Podziwiamy ją w gazetach, a gdyby któraś kobieta ubrała się tak na naszą ulicę, jakaś nieznana, na pewno każdy by ją wyśmiał. Bo nasze społeczeństwo jest przepełnione hipokryzją, podziwiamy to co się nam wciska, a to co wychodzi naturalnie, ale jest inne jest be. Zatem ja rozumiem Twój punkt widzenia, rozumiem, że dla Ciebie moda ma być wygodna itd, ale dla mnie to jest po prostu dobre ubranie się, ładne, spójne, ze smakiem. Moda dla mnie to coś więcej niż ładne. To w pewien sposób sztuka, ale taka, która jest odrealniona w naszym kraju tylko z naszego powodu. Oczywiście w wielu innych krajach jest tak samo, ale są miejsca, w których to jest rozumiane ;)
UsuńAleż ja lubie kreatywnie ubrane osoby , ale jest pewien poziom tej kreatywności po którym dla mnie nie jest to kreatywność ale ekstrawagancja , choć ta jeszcze jest do przyjęcia , ale ekstrawagancja przesadzona , poza pewien poziom ekstrawagancji . Jakoś tak bardziej kojarzy mi sie z pacjentami w mani niz kreatywnym podejściem do ubrania . Np druga ta zielono- kolorowa czy czwarta propozycja dla mnie jest oryginalna , ciekawa , ale welon , a la żydowski kapelusz i żółtoczarny szlafrok jest jakoś sztuczny , jakby na sile szukanie oryginalności itp ....
UsuńCo i tak nie zmienia faktu , że moja tolerancja inności na tym jakoś cierpi ;);) moja filozofia życia toleruje odmienności , wolnoć Tomku , wolnoć ;);)
Ania, ale wiesz... sukni ślubnych też nie "robi" się do chodzenia na ulicy, zakłada się je na pewną tylko okazję.
UsuńPodobnie więc i na Fashion Weeka, który w założeniu ma być świętem mody, można poszaleć.
Naprawdę nie wydaje Ci się, że przypinanie łatki kosmity komuś, kto wybrał się w takim stroju na FW jest czymś tak zabawnym, jak nazwanie ponurakiem osoby, która na pogrzeb odprawiony w obrządku katolickim odziała się na czarno?
No wiesz... jak dla mnie świadczy to tylko o tym, że akredytacje na FW nadal za łatwo jest dostać, skoro trafiają tam takie osoby jak ten "Fotograf" - wcale się modą nie interesujące. Powiedzmy, że wiem kim jest ten koleś. Łódź jest mała. Typowe podejście - mam aparat, poudaję artystę, polansuję się.
I potem widzi taki ktoś, kto myśli że FW to herbatka u królowej brytyjskiej Nabila i pisze, że kosmita.
Reasumując - można czegoś nie lubić, można czegoś nie kupować, ale jak się ocenia, to warto wiedzieć dlaczego coś jest jakie jest.
To tak, jakbyś fizykowi kazała ocenić kunszt techniczny powieści strumienia świadomości.
Powie że bełkot i zapyta co Joyce ćpał.
A to nie bełkot, to cholernie spójna konstrukcja.
Trzeba się albo natrudzić wielce albo czuć od początku to, aby popełnić coś w podobie.
Z modą jest tak samo.
Marczaku Mój Kochany, uwielbiam Cię :)
UsuńAmazing styles! You have such cool clothes
OdpowiedzUsuńhttp://helderschicplace.blogspot.com/2015/04/mixing-prints-in-b.html
druga i ostatnia stylizacja bardzo mi przypadła do gustu, w szczególności ostatnia, klasyczna czerń i biel, a tak genialnie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i obserwuje :)
Ufff :) ... dotarłam do końca postu, Nabilu ładnie nam zreferowałeś.
OdpowiedzUsuńWiesz co, jedno Ci tylko powiem. Jeśli ktoś ogranicza się do porównania z kulturą żydowską, to znaczy że słabo u niego nie tylko z wiedzą, ale i z kreatywnością.
Wiesz kto w tym kraju był mistrzem bród i kapeluszy, i kolorowych, pozytywnych ubrań? CZESŁAW NIEMEN! Tak genialny, że wyprzedzał swoją epokę, i momentami tak bardzo krytykowany w efekcie PRL-owskiej propagandy, która chciała wytłumić wszelkie ponadprzeciętne zachowania. To naprawdę zaskakujące, że "Dziwny jest ten świat" od 50 lat i mimo upływu czasu nadal się tutaj nie zmieniło.
Ja nie wiem, czy ja się w ogóle powinnam odzywać, bo ja się na modzie znam, jedyne co mną kieruje to 'look & feel'. Jak kombinuję z ubraniami, to dotąd dokąd poczuję że to je to. Noszę to co jest mi swojskie, bo nie dam rady obronić czegoś, czego nie poczuję, co zamiast dodać pewności siebie spali mnie na 'Dzień dobry'. Jak się dobrze w tym czujesz, do dlaczego chociażby na FW tak się nie ubrać! :)
Powiem Ci, szkoda że nikt z tak łatwo krytykujących nie zajrzy tutaj i nie przeczyta co masz do powiedzenia.
Uśmiechnij się i pomyśl sobie co by się działo, jakby na tej imprezie pojawił się brodaty Abraham Lincoln w kapeluszu :D nie chciałabym być w jego skórze ;)
Bardzo ładny ten zestaw od Maćka Redo, tekst z Pszczółką Mają mnie ubawił (niestety nie wyglądasz jak ona, bo Pszczółka Maja jest niebrodatą blondynką, a na Gucia jest za chudy :P... No chyba, że Gucci to co innego ;) )
Hahaha rozbawiła mnie końcówka komentarza :D tak czy inaczej Czesław Niemen jest świetnym przykładem na wiele rzeczy. Oczywiście ludzie cenią coś/kogoś dopiero po stracie. Tak czy inaczej niech każdy z nas nie zmienia się i robi to co czuje, nie musimy bowiem czuć dokładnie tego samego, ale najważniejsze by dać sobie możliwość, a nie krytykować to czego nie czujemy. Każdy powinien być wolny w swoich czynach, skoro nie robi nikomu krzywdy.
Usuńszalony! Mi się zestaw pszczólki Maji podoba, haha! a tak serio to wszystkie są super, a Dawida komiks powalił mnie na kolana juz wczesniej.
OdpowiedzUsuń<3 uściskałbym Cię ;)
UsuńMogę się z Tobą w kwestii mody zgadzać lub nie (wiesz, że u mnie o twórcze i kreatywne podejście trudno), ale jestem za Tobą w pełni. W całej tej nagonce na pana Witkowskiego, bałam się, żeby ludzie, za sprawą wspólnego zdjęcia, nie przyczepili się do Ciebie, bo najłatwiej oberwać rykoszetem.
OdpowiedzUsuńSzczerze nawet jakbyś zauważył to nieszczęsne SS na czapce, co niby miałbyś zrobić? Zerwać z głowy, jak radzi Chajzer? To dopiero posypałyby się gromy o próbę samokreacji i promocji. Bardzo niezręczna sytuacja.
A wracając do mody jako sztuki. Uwierz mi, że dzięki takim osobom, jak Ty, ciągle się uczę nowego podejścia. Na sobie raczej stosować nie będę, ale przyznaję się do własnych ograniczeń w tym względzie i staram się otwierać na modę, na kreatywność, na pomysł. Jeszcze raz wyrażę radość, że miałam okazję Cię poznać, bo wiem, że nie ma w Twoim podejściu fałszu, "pajacowania" i usilnego kreowania własnego wizerunku, a za to jest bardzo ciepły, sympatyczny Gość z ogromną wyobraźnią i miłością do mody.
Pozdrawiam gorąco!
PS. Mi najbardziej podoba się połączenie z długą koszulą i kapeluszem. I zielony płaszcz od Macieja Redo- miazga! Ja chcę taki sam:).
Zgadzam się, dorośli ludzie nie zrywają sobie czapek z głów w miejscu publicznym i nie dają sobie po mordach w obronie albo w pogardzie dla jakichś symboli.
UsuńTam była jakaś ochrona, jakiś organizator, od nich ewentualnie można by reakcji oczekiwać, ale z drugiej strony nikt nie będzie przecież szukał na monitoringu jednego M.W. i badał, czy aby na pewno nikogo nie obraża czynem lub strojem.
Odnośnie któregoś komentarza wyżej, faktycznie, gdzieś w internetach pod feralnym zdjęciem przeczytałam, że wyglądasz jak zaginiony syn Niemena :)
OdpowiedzUsuńA tak poważnie, bardzo mnie cieszy, że ten post jest taki bardzo... personalny. Że jesteś w tym co robisz taki szczery i otwarty (o co, jak wiemy, trudno wśród tak fałszywego towarzystwa). Że nie przemilczałeś tych kilku spraw, o których rozmawialiśmy i mówisz wprost, co jest nie tak.
Ktoś wyżej dobrze powiedział: obronisz się sam. I tym, jak wyglądasz (chociaż to nie moja broszka) i swoim podejściem do tematu, czyli uczciwością, szczerością i niewyobrażalną wręcz uprzejmością i życzliwością wobec ludzi. Do tej pory nie mogę uwierzyć, że jakieś kółko wzajemnej adoracji, zamiast zrobić coś produktywnego ze swoim życiem i się rozwijać, marnotrawi czas na kopanie pod kimś dołków. Przecież Twoja życzliwość i uśmiech aż zaraża! Ale w sumie, moje zdanie znasz bardzo dobrze.
PS. Wiesz, że ja Cię zawsze najbardziej w czerni, dlatego ostatni look OBRZYDLIWIE mi się podoba :)
Pierwszy zestaw- ulubiony!
OdpowiedzUsuńByłam na FW raz, jakieś 3 lata temu i kolejny raz się raczej nie wybiorę :D Właściwie to po każdej edycji regularnie można przeczytać negatywne relacje z tego wydarzenia.
OdpowiedzUsuńNie do końca jestem w stanie dopatrzeć się w Twojej pierwszej stylizacji przebrania za modnego Żyda :D Ale tak jak napisałeś, może się tak kojarzyć ludziom lekko ograniczonym umysłowo. Stylizacja w odcieniach zieleni - świetna!
Aferka z Witkowskim rzeczywiście była dosyć głośna, ale nie ma co się przejmować! ;)
Nabilu, jestem i ja. Długo czekałam na ten post, ale nie przypuszczałam nawet, że ludzie, którzy niby rozumieją różnorodność w świecie mody mogą nazywać kogoś kosmitą. Ja nie widziałam kosmity w żadnym Twoim secie. Byłeś dobrze ubrany, więc idź naprzód. ( pan M, był dla mnie przebrany. Z całym szacunkiem do jego osoby, ale nie podoba mi się, za dużo szumu wokół siebie robi- i chyba jest z tego zadowolony)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz również na kolejnym FW, a odczucia po nim będą sympatyczniejsze. Także głowa do góry!
Pozdrawiam. Iwona
Nabil prezentowałeś się znakomicie.
OdpowiedzUsuńO Panu Witkowskim nie bede się tutaj wypowiadać, gdyż to nie miejsce i czas!!!!
nAJBARDZIEJ SKRADŁA MOJE SERCE NARZUTKA W STYLU BOHO <3 ZABIORĘ CI JĄ!
super LOOK'I KAŻDY INNY I ŚWIETNY NA SWÓJ SPOSÓB!
Zawsze tak będzie, że to co podoba się jednym inni negują, dla mnie nie jesteś żadnym kosmitą, tylko świetnie ubranym facetem z krwi i kości. Wręcz podziwiam cię za otwartość i dystans, ale faktycznie media pojechały po całości tym razem, bezkarne obrażanie i wmawianie ignorancji na widok symboli nazistowskich jest żałosne. Nikt nie załapałby tego nie przyjrzawszy się dogłębniej całej stylizacji.
OdpowiedzUsuńPomijając już fakt iż w zamyśle wcale nie musiało to być inspirowane znakiem SS, a sam projektant chyba jednak uznał że lepiej aby mówili cokolwiek niż mówili dobrze o jego kolekcji, bo jakoś tłumaczeń nie słyszałam z jego strony.
No nic, mówi się trudno jak widać warto zastanowić się dwa razy zanim stanie się z kimś na ściance w tym kraju... ale nie przejmuj się niedługo wszyscy zapomną o całej sytuacji ;) Mam też nadzieję że spotkamy się szybciej niż za pół roku!